Skaleczona poduszka u psa – jak pomóc?

Rozcięta łapa u psa to najgorszy koszmar wakacyjny opiekuna – bo takie kontuzje zwykle zdarzają się latem. Jednak w inne pory roku czworonogi są równie mocno narażone na rozmaite urazy. Skąd bierze się skaleczona poduszka u psa, jak wygląda i jak ją leczyć? Sprawdźmy!

Jak wygląda uszkodzenie opuszki?

Bardzo często jedyną oznaką skaleczonej poduszki u psa jest wylizywanie przez czworonoga obolałego miejsca. W takiej sytuacji warto je obejrzeć, bo przyczyną może być wbity kłos czy kawałek szkła. Rozcięta łapa u psa zwykle intensywnie krwawi, zwłaszcza jeśli jest głęboka i usytuowana na poduszce, a nie pomiędzy palcami. W porównaniu do niej o wiele łatwiej zauważyć naderwaną poduszkę u psa – wówczas kawałek skóry może zwisać, a towarzyszy temu często silne krwawienie. 

Popękane poduszki u psa mogą jednak w ogóle nie krwawić, a jedynie być szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. To, że nie krwawią, nie znaczy jednak, że psa nie bolą. Zazwyczaj pękanie albo zdarcie poduszek u psa wynika z poruszania się po twardym, nieprzyjaznym terenie, na przykład kamieniach. Może to być też efekt kontaktu z gorącą powierzchnią jak asfalt latem. Czasem jednak zły stan poduszek u psa jest efektem braku witamin albo osłabionej odporności, a niekiedy nawet infekcji skórnej (przeczytaj na blogu: Choroby skóry u psa).

Co zrobić krok po kroku ze skaleczoną poduszką u psa?

Pęknięte poduszki u psa, zwłaszcza jeśli są nowym urazem, trzeba odpowiednio opatrzyć. Jeżeli widzisz, że rana nie jest bardzo głęboka, możesz oczyścić ją preparatem antyseptycznym, a następnie założyć opatrunek z jałowego gazika i bandaża, aby pies nie lizał oraz nie zabrudził skaleczenia. Nie należy używać środków na bazie alkoholu, bo spowodują u zwierzaka niepotrzebny ból.

Jeśli rana jest głęboka, możesz przemyć ją roztworem soli fizjologicznej, najlepiej pod lekkim ciśnieniem, aby usunąć zabrudzenia ze środka. Następnie użyj środka antyseptycznego, zabezpiecz ranę sterylnym opatrunkiem i udaj się na wizytę do lekarza weterynarii.

Zawsze po tego rodzaju urazach warto wdrożyć jako dodatek preparat wzmacniający odporność, zwłaszcza przygotowany na bazie naturalnych składników, taki jak ImmuneControl. Każde zranienie to droga dla drobnoustrojów do rozwoju infekcji w organizmie. Preparat od Petipharm zawierający baterie probiotyczne i beta-glukany będzie wspomagał ochronę przed stanami zapalnymi, a dodatek cynku zadba o regenerację komórek i zdrową skórę.

Kiedy iść do weterynarza?

Jeżeli rana jest bardzo głęboka albo uraz wygląda na poważny, na przykład poduszka jest wyraźnie naderwana, warto udać się do lekarza weterynarii. W niektórych przypadkach nie jesteś w stanie oczyścić rany samodzielnie. Czasem niezbędne jest założenie szwów i podanie psu antybiotyków w zastrzykach. 

Po wizycie u specjalisty konieczna jest odpowiednia higiena łapy. Opatrunek zakłada się przez pierwsze kilka dni, a następnie daje ranie oddychać, aby mogła się swobodnie goić. Trzeba jednak pamiętać o zakładaniu zabezpieczenia, na przykład w formie jałowego gazika i specjalnego buta o twardej podeszwie, podczas wychodzenia z psem na spacery. Zalecana jest też rezygnacja z intensywnej aktywności, a w przypadku szwów – znaczne ograniczenie ruchu do momentu ich zdjęcia. Przy szwach często też stosuje się kołnierz ortopedyczny, aby pies nie lizał rany. Ile goi się rozcięta poduszka u psa? Przy głębokich ranach pies wróci do pełnej sprawności zwykle do czterech tygodni.

Jeżeli zauważysz pęknięte poduszki u psa i problem nie ustępuje przy regularnym ich nawilżaniu, również wskazana jest wizyta u lekarza. Pobierze on zeskrobinę, aby sprawdzić, co powoduje taki stan łap, a następnie wskaże odpowiednie leczenie rany u psa. Z kolei spuchnięta poduszka u psa powinna być pilnie obserwowana. Jeśli widzisz, że pies trudniej oddycha albo łapa coraz bardziej puchnie, udaj się do specjalisty. Może to być bowiem efekt ukąszenia przez owada – wtedy niezbędne będą leki przeciwzapalne, jeśli u psa wystąpi uogólniona reakcja.

Skaleczona poduszka u psa może przysporzyć mu wiele bólu i rozwinąć się w poważną infekcję. Nigdy nie lekceważ problemu – pomóż zwierzakowi, a gdy to konieczne, zabierz go do lekarza weterynarii.

Czytaj także:


 
Tekst przygotowała

Paulina Grzybowska

Zoopsycholożka, wiceprezeska Fundacji Alternatywa dla Zwierząt, instruktorka profilaktyki pogryzień w placówkach edukacyjnych, instruktorka noseworku.
Z zawodu dziennikarka zaangażowana w sprawy zwierząt. Prywatnie opiekunka kilku psów i kotów. Od 18 lat zaangażowana w wolontariat w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Uwielbia zdobywać nową wiedzę na temat psów i kotów i w tym celu sięga po kursy prowadzone przez ekspertów z całego świata.

Dowiedz się więcej o autorce na profilu LinkedIn

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.